Podaj mi rękę. Tylko tyle mamy
Ciepła co w sobie jak kubek podamy
Z wrzącą herbatą. Zapal jakieś słowo
A ja zapalę inne jak lampę naftową
Ernest Bryll
W weekend 24 i 25 maja Chata zaludniła się nam, zabrzmiała muzyką. Wzrusza nas, że przybyli i przyjaciele z SKPB i przyjaciele Chaty, którzy kiedyś do nas ot, zajrzeli idąc szlakiem i zapamiętali i wrócili do nas. Muzyka rozbrzmiewała w Chacie, na tarasie, przy ognisku, na ławeczce przy zachodzie słońca. Spotkaliśmy się na Zagroniowych Śpiewankach, tak jak mówi wiersz, by poszukać, przypomnieć sobie dobre, kojące słowa piosenek, pobyć z sobą z muzyką, w śmiechu, w zamyśleniu. I nacieszyć rozmowami przy herbacie. Zagroń bez Was byłby tylko drewnianą chałupą, czterema kątami. Mamy ogromną radość, że tęsknicie, że szukacie u nas dobrych emocji, że możecie spotkać podobnych sobie ludzi.
Było kameralnie i klimatycznie w sam raz na integracje wewnątrz oraz międzykołową. Pogoda również dopisała. W trakcie dnia uczestnicy spędzali czas na rozmowach oraz długich spacerach wokół Chaty, natomiast wieczory były pełne muzyki i śpiewu. Całość również dopełniały przepyszne jagodzianki przygotowane przez Jolę, która to w Chacie najlepiej potrafi wyczarować klimat pełen domowego ciepła. Natomiast jagodzianki w opinii uczestników coraz częściej stanowią poważną konkurencję względem schroniska na Hali Boraczej. Kolejna impreza śpiewankowa jest planowana na za rok, tym razem w połowie marca.
Tekst powstał we współpracy z Jolą Mazurek