Jeden z kursantów chciał podzielić się swoimi przemyśleniami po lekturze publikacji z 60-lecia Koła. Publikacja została przekazana uczestnikom oraz współautorom z okazji 60-lecia SKPB. Jest dostępna w siedzibie naszego Koła, kilku bibliotekach oraz w Namaste. Grupa Przyjaciół Stawieńca przekazała kilka sztuk dla naszego Koła, można je przejrzeć, a także wypożyczyć.

czyta się 3 minuty

Pamiętam jak Wojtek Boryczka (jeden ze współautorów) na wykładzie z terenoznawstwa pomachał nią przed nami – kursantami i określił ją mianem Biblii (ale dobrze do niej też by pasowały określenia typu: księga, encyklopedia kronika). Już samo określenie tej książki jako Biblii nadało jej dużej rangi i powagi. Wtedy też w głowie pojawiła mi się myśl: muszę ją mieć!

„Opowieść o górach i ludziach gór 1963-2023”, bo o niej mowa, to książka wydana z okazji 60-lecia SKPB w Katowicach przez Grupę Przyjaciół Stawieńca, miejsca, które powinno być bliskie każdemu związanemu z naszym Kołem. Książka na pierwszy rzut oka może wydawać się „ciężka”. Waży ona ze 2 kilo, więc jak na książkę sporo. Trudno ją dostać – książka niestety nie jest szeroko dystrybuowana nawet wśród członków SKPB (a szkoda!). Początek czyta się ciężko i po kilku stronach może zrazić czytelnika, ale im bardziej zagłębiamy się w historię ludzi i ich przygód jakie przeżywali w górach, chce się więcej i więcej. Tym bardziej, że część autorów i bohaterów jest nam kursantom znana.

Co napisać żeby zachęcić ludzi do przeczytania tej książki? Dla każdego motywacja będzie pewnie inna. Jednych przyciągnie poezja i piosenki dobrze znanych nam autorów Radka Trusia, Wojtka Boryczki (przepraszam, że nie wymienię wszystkich…). Podczas jesiennego wieczoru siedząc w zaciszu domu książka jeszcze raz może nas przenieść w Gorce, Wyspowy czy do Zyndranowej.

Innych przyciągnie ciekawość jak to było kiedyś w świecie bez Gore-texów, Vibramów i innych cudów. Zagłębiając się we wspomnienia bohaterów książki i mając przed oczami fotografie z lat 70-tych czy 80-tych widzimy ludzi uśmiechniętych, szczęśliwych, że mogą przebywać w górach, z ludźmi, którzy podzielali ich pasję. Po lekturze można odnieść wrażenie, że te góry wcale się przez tyle dekad nie zmieniły za wiele, za to ludzie owszem – są inni (nie znaczy, że gorsi). Obieżyświat też najdzie coś dla siebie. W książce znajdziemy mnóstwo wspomnień z wojaży nie tylko po naszych Beskidach, ale i po całym świecie. Dzięki niej przeniesiemy się do Rumunii, Norwegii, Grecji, na Korsykę i wiele innych miejsc, które mogą być inspiracją dla naszych podróży dalszych i tych bliższych.

Co mnie osobiście ujęło w tej książce? To, że ona naprawdę nie jest nudna jak może wielu sądzić – wielu oceniających po okładce. Fakt, że jest dziełem kilkudziesięciu autorów, gdzie każdy ma swój unikalny styl pisania sprawia, że każdy artykuł możemy traktować jak osobne mini dzieło literackie. Ciekawym pomysłem autorów jest umieszczenie piosenek i wierszy. Dzięki temu zostaną one zachowane dla przyszłych pokoleń (nie tylko kursantów). Kto wie, może kiedyś, gdzieś w Gorcach czy w Pieninach ktoś wpadnie na pomysł własnej aranżacji Sennej Doliny czy Zimowego Spaceru. Całości dopełniają fotografie. Kogo z nas nie urzeknie zdjęcie 20 letniej dziewczyny czy chłopaka, gdzie za kilka stron widzimy tą samą postać w wieku naszych babć czy dziadków i wszystko to w towarzystwie kompanów dawnych przygód, z dawnych lat.

GPS | Historia

Opowieści o górach i ludziach gór

Czas, by podziękować Wam wszystkim za tyle ciepłych słów dotyczących „Opowieści o górach i ludziach gór”. Dochodzą one do nas nieprzerwanie różnymi drogami: mailowo, telefonicznie, facebookowo czy też wypowiadane są osobiście w czasie bezpośrednich spotkań. Szczególne podziękowania kierujemy w stronę Andrzeja Koniora. Jesteśmy przekonani, że każde szanujące się wydawnictwo chciałoby mieć takiego rzecznika. To, że ta […]

Uczuciem, które mi towarzyszyło po przeczytaniu tej książki (na szczęście krótko) to trochę taki… wstyd. Im bardziej zagłębiałem się w lekturze, to tym bardziej uświadamiałem sobie jak bardzo nie znam organizacji, której chyba każdy kursant chciałbym kiedyś być częścią. Nie znam jej historii i postaci, które są z Kołem związane. Ktoś może powiedzieć, że książka niewiele wnosi do „warsztatu” przewodnika. Na pozór może się tak wydawać. Jednak uważam, że „Opowieści o górach i ludziach gór” powinny być na pierwszym miejscu – przed Rewaszami i Compassami, a historie tu zawarte śmiało mogą być opowiedziane na pierwszym wykładzie nowego kursu :) Zatem do określeń z pierwszego akapitu dodałbym: dziedzictwo, korzenie, tradycja.

P.S. Szczególne podziękowania za możliwość tej podróży w czasie dla Wojtka Boryczki, dla Andrzeja Pałubickiego i Szałaśnika.
P.SS. jeśli również chcesz przeczytać zawarte tam opowieści napisz do nas: skpb@skpb.org

autor tekstu: Sebastian Marczak, kurs Półtora
korekta: Jakub Kręcisz