Logo PTTK

W górach jest wszystko co kocham
Wszystkie wiersze są w bukach
Zawsze kiedy tam wracam
Biorą mnie klony za wnuka

Jerzy Harasymowicz „W górach”

Międzynarodowa wyprawa na Nanga Parbat

Witajcie,

bardzo trudno jest znaleźć odpowiednie słowa by opisać to, co nam się przydarzyło. Ale uważam, że sprawa jest tak poważna, że trzeba i należy mówić o niej głośno i zdecydowanie.

Jak wiecie, 6 czerwca wyruszyliśmy do Pakistanu na wyprawę, której celem było wejście na Nanga Parbat. W bazie pod ścianą Diamir zameldowaliśmy się 10.06. Od następnego dnia prowadziliśmy akcję górską, podczas której założyliśmy obóz pierwszy na wysokości 4800 m, obóz pośredni na 5300 m i następnie obóz drugi na 6000 m. Udało się zaporęczować całość drogi do dwójki oraz 350 m ponad obozem drugim. Dosyć optymistycznie patrzyliśmy w przyszłość, ponieważ pod górą spotkały się silne zespoły z Pakistanu, Ukrainy, zespół międzynarodowy skupiający wspinaczy z Rosji, Polski, Litwy, Łotwy, Azerbejdżanu, kolejny zespół ukraińsko-słowacki, dodatkowo przybyli Sherpowie z czterema klientami z Chin oraz himalaista z Turcji. W sumie pod górę przybyło około 50 wspinaczy. Wtedy spotkało nas wielkie nieszczęście. Nasz obóz pod Nanga Parbat został zaatakowany w nocy z 22 na 23.06 przez uzbrojonych ludzi podających się za Talibów. Obóz został otoczony, wszyscy wspinacze zostali wyciągnięci z namiotów, związani, okradzeni a następnie rozstrzelani. Talibowie byli rozczarowani, że nie udało się im złapać Amerykanów i oświadczyli, że jest to odwet za zabicie Osamy Bin Ladena. Okoliczolności egzekucji są mi znane, ale nie będę ich tu przytaczał. W tej bestialskiej zbrodni życie straciło 11 ludzi, w tym wielu wybitnych alpinistów. Pozostałym wspinaczom udało się uniknąć śmierci, ponieważ nocowali w górnych obozach. O dużym szczęściu mogą też mówić Nepalczycy wracający nocą do obozu, oni usłyszeli strzały dosłownie 300 metrów przed bazą. Talibowie nie atakowali pracowników obozu, którzy w większości wywodzili się z tej doliny.

O tragedii dowiedzieliśmy się od jedynego alpinisty, który zdołał uciec z otoczonego obozu. Podczas ucieczki nasz chiński kolega został postrzelony w ucho, ale przez telefon satelitarny udało mu się powiadomić swoją nepalską agencję, która następnie zaalarmowała Nazira Sabira w Pakistanie. Słynny wspinacz natychmiast powiadomił pakistańską armię, która wysłała do bazy śmigłowce. Żołnierze zabezpieczyli teren i nakazali nam natychmiastowy powrót do bazy. Do wieczora wszyscy wspinacze dotarli na dół, jednak tej nocy nikt nie spał. Rankiem przyleciały trzy śmigłowce, w tym MI-8, którym ewakuowano nas do Gilgit. Stąd wojskowy Hercules zabrał nas do Islamabadu. Nasza wyprawa jest zakończona. Obecnie próbujemy odzyskać nasz sprzęt, który pozostał w bazie i wrócić do Polski. Niestety nie jest to łatwe, ponieważ obsługa pakistańskich agencji pozostawia wiele do życzenia. Również wsparcie ze strony rządowej jest bardzo słabe. Wszyscy, którzy planują działalność górską w Pakistanie powinni przemyśleć swoje plany ponieważ, Talibowie oficjalnie poinformowali, że turyści będą celem kolejnych zamachów. Trzeba też podkreślić, że jest to całkowita zmiana w ich terrorystycznej działalności, ponieważ do tej pory nie atakowali zagranicznych turystów. Ściganie morderców jest bardzo utrudnione, ponieważ obecny rząd Pakistanu sympatyzuje z Talibanem. Z perspektywy w jakiej znaleźliśmy się muszę przyznać, że żadna lokalna agencja nie jest w stanie zapewnić bezpieczeństwa swoim klientom, to przekracza ich techniczne możliwości. Apeluję do wszystkich o rewizję swoich planów, bo w tej sytuacji podróż do Pakistanu to coś więcej niż „rosyjska ruletka”, a wszystkie jałowe przechwałki pod tytułem „ja dam radę” skończą się razem ze zgrzytem zamka w AK 47.

Bogusław Magrel

Międzynarodowa wyprawa na Nanga Parbat (8126m)

Informujemy ze smutkiem, iż wśród ofiar zastrzelonych przez Talibów jest również uczestnik wyprawy kierowanej przez Olę Dzik – Litwin Ernest Markaistis. Pozostali członkowie zespołu zostali ewakuowani. Obecnie w Islamabadzie czekają na powrót do kraju.

Międzynarodowa wyprawa na Nanga Parbat (8126m) – 4 czerwca

Ola Dzik, przewodniczka SKPB Katowice, jest kierowniczką międzynarodowej wyprawy na ośmiotysięcznik: Nanga Parbat. Oto jej pierwsza wiadomość.

Witamy wszystkich,

Jesteśmy już w Islamabadzie. Część ekipy przyjechała wczoraj, cześć dziś, w najbliższych godzinach (nad ranem). Oprócz naszej wyprawy jest tu też zespól Lecha i Wojciecha Flaczyńskich, którzy będą działać na Nandze jako niezależny team.

Dzisiejszy dzień, oprócz rozliczeń z agencja obsługująca wyprawę, minął na wielkich zakupach, robionych wspólnie z personelem bazy. Tak wiec głód nam nie grozi. Powyżej bazy, gdzie będziemy się żywić sami, tez nie będzie źle.

Dziś (4.06) nasze cargo, które utknęło w Lahore, ma dotrzeć do Islamabadu. Wieczorem ruszamy do Chilas, gdzie powinniśmy dotrzeć jutro koło południa. Stamtąd po uformowaniu karawany kolejnego dnia ruszymy do bazy pod Nanga Parbat. Stamtąd (z Chilas też) już będziemy mogli przesyłać tylko smsy z telefonu satelitarnego.

Pozdrawiam,

Ola Dzik

Zagroniowa Impreza na Orientację edycja 2 (ZINO-2)

Zapraszamy serdecznie wszystkich zainteresowanych imprezą na orientację, która odbędzie się w najbliższy czerwcowy weekeend, tj. 8 czerwca (sobota).

Startujemy o 12:00 z Chaty na Zagroniu (chatanazagroniu.org). Nocleg w Chacie w cenie 12 zł dla chętnych; ilość miejsc noclegowych… praktycznie nieograniczona ;)

Do wyboru dwie trasy, jedna łatwa, a druga… łatwiejsza :) Obie turystyczne i krajoznawcze, mające na celu między innymi zaznajomić was z okolicami Chaty na Zagroniu.

Udział w imprezie bezpłatny, zapraszamy każdą osobę chętną do wspólnej zabawy tego typu. Prosimy jednak o zgłoszenia mejlowe na adres Kołowy skpb@skpb.org (nie dotyczy kursantów i członków Koła SKPB Katowice), abyśmy mogli przygotować odpowiednią ilość materiałów.

Jeśli o czymś zapomniałem, na pewno jest to na plakacie obok!

ZagrojKon

Pierwszy ZAgrojKon w Chacie na Zagroniu SKPB Katowice!

Oderwij się zupełnie od codzienności i stań oko w oko w walce ze smokiem, zdobądź łaskę któregoś z mitologicznych bogów, ucieknij przed złośliwymi demonami lub zostań wojskowym dowódzcą statku kosmicznego!

Gramy 17-19.05, od piątkowego wieczoru do niedzieli, wpadnij kiedy tylko chcesz!

Pojawią się takie tytuły jak:

  1. Ankh Morpork
  2. Battlestar Galactica + Exodus
  3. Carcassone
  4. Age of Conan
  5. Cyklady
  6. Neuroshima Hex
  7. Resistance
  8. Munchkin
  9. Jungle Speed
  10. Agricola

Każdy (także gracz doświadczony jedynie kultowym „Grzybobraniem” i „Chinczykiem”) znajdzie na stole coś dla siebie. Dostępne będą gry lekkie-imprezowe, strategie, ekonomiczne i przygodowe. Zagrojkon to szansa na poznanie wielu pozycji, które przeszły do współczesnego kanonu planszówek. Dobra zabawa dla wszystkich gwarantowana!

Co zabrać?

Oczywiście , będziemy bardzo szczęśliwi jeśli weźmiesz coś ze swojej kolekcji. To dobra okazja, żeby się czegoś nowego nauczyć!

Co ponadto?

Wyżywienie, karimatę, śpiwór.

Obok chaty jest możliwość zrobienia ogniska:)

Udział bezpłatny, nocleg 12zł/noc, obowiązują zniżki PTTK.