Nowy rok rozpoczął się bardzo intensywnie dla naszego Koła. Już w pierwszy weekend stycznia kursy „Kolejkowy” oraz „Półtora” wspólnie wybrały się na Autokarówkę na Bliski Wschód. Wyjechaliśmy w czwartek wieczorną porą w stronę Biecza, gdzie czekał na nas nocleg w Szkolnym Schronisku Młodzieżowym. Po drodze zrobiliśmy przystanek w Brzesku, gdzie pod przewodnictwem Łukasza Kornasia zwiedziliśmy okolice browaru Okocim.

W trakcie podróży na barkach „Półtoraków” spoczywał zaszczyt dzielenia się wiedzą na temat ważnych miejsc i obiektów, które mijaliśmy po drodze. Dla młodszych kursantów było to swego rodzaju przełamanie lodów z mikrofonem, gdyż był to ich pierwszy taki wyjazd. Pomogło w tym oczywiście wsparcie duchowe Wojtka Sitko oraz Łukasza, które podbudowało pewność siebie mówiących. Przez kolejne dwa dni zadanie pilotowania oraz przewodnictwa powierzone było „Kolejkowym”. Tymczasem kursanci „Półtora” bacznie obserwowali starania starszych koleżanek i kolegów.

Kursanci podczas zwiedzania skansenu w Bóbrce

W piątek, po porannym kanapkowaniu, wyruszyliśmy do Bóbrki, gdzie zwiedziliśmy Muzeum Przemysłu Naftowego i Gazowniczego. Miejscowe przewodniczki przybliżyły nam historię Ignacego Łukasiewicza oraz wydobycia ropy z tamtych terenów. Następnie wybraliśmy się do Sękowej, gdzie zobaczyliśmy drewniany kościół pw. Świętych Jakuba i Filipa. Ostatnim miastem tego dnia były Gorlice. Tam zjedliśmy obiad, zwiedziliśmy rynek, zobaczyliśmy lampę naftową oraz Sidur Przechodniów – miejsce pamięci o zamieszkujących okoliczne tereny Żydach.

Bardzo ważnym punktem tego dnia było muzeum regionalne PTTK, gdzie pani przewodniczka podzieliła się z nami imponującą wiedzą na temat bitwy gorlickiej. Przepełnieni ogromem informacji wróciliśmy do naszego miejsca zakwaterowania, by w miłym towarzystwie przy wspólnej pulpie i dźwiękach gitar odpocząć i nabrać sił na nowy dzień.

W sobotę pierwszym celem naszego zwiedzania był Szymbark, gdzie zobaczyliśmy kasztel oraz skansen. Następnie udaliśmy się do Nowego Sącza, by zobaczyć m.in. kolejne miejsce oddające hołd sądeckim Żydom, rynek, zamek, synagogę oraz bazylikę św. Małgorzaty. A skoro Nowy, to i Stary Sącz – tam zobaczyliśmy m.in. rynek oraz gotycką architekturę klasztoru klarysek. Udaliśmy się również na ołtarz papieski, z którego rozpościerał się widok na panoramę górską oraz wybraliśmy się na Miejską Górę. Wieczorową porą udaliśmy się do Bobowej, gdzie zobaczyliśmy synagogę, dwór Długoszowskich, kościół pw. Wszystkich Świętych oraz kościół pw. św. Zofii. Zmęczeni, ale szczęśliwi wróciliśmy do naszego miejsca zakwaterowania, by ponownie w miłej atmosferze zakończyć ten pełen pozytywnych wrażeń dzień.

Niedziela przywitała nas śniegiem, który po poprzednich, lekko deszczowych dniach, wprowadził przyjemną, magiczną aurę. Był to już ostatni dzień naszej autokarówki. Po wspólnym śniadaniu opuściliśmy SSM, by udać się na spacer po Bieczu. Za przewodnictwo w tym dniu w dalszym ciągu odpowiedzialni byli kursanci „Kolejkowi”. Oczywiście Łukasz wraz z Pulpim zapewniali im nieustanne wsparcie. Zobaczyliśmy m.in. szpital Świętego Ducha, rynek, ratusz oraz imponujący gotycki kościół Bożego Ciała. Następnie autokarem pojechaliśmy do Łużnej, by zobaczyć usytuowany na wzgórzu Pustki cmentarz wojenny nr 123 – żołnierskie miejsce pochówku z czasów I wojny światowej. Stamtąd udaliśmy się do Binarowej, gdzie znajduje się późnogotycki kościół pw. św. Michała Archanioła z 1500 roku, wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Jego historię przybliżyła nam pani przewodniczka, która z ogromną pasją omówiła nam praktycznie każdy detal tej budowli.

Przedostatnim punktem naszej wycieczki był rezerwat przyrody Skamieniałe Miasto w Ciężkowicach. Zobaczyliśmy tam skały takie jak np.: „Czarownica”, czy „Grunwald”. Po tym spacerze udaliśmy się do Czchowa, gdzie zwiedziliśmy ruiny zamku królewskiego oraz kościół pw. Narodzenia NMP – najstarszy i najlepiej zachowany zabytek architektury sakralnej ziemi brzeskiej z najstarszą gotycką polichromią ścienną.

Z uwagi na trudne warunki pogodowe niestety nie udało nam się dotrzeć do Lipnicy Murowanej. Za to historia kościoła pw. Świętego Leonarda, który mieliśmy zwiedzić, została nam przybliżona w autokarze. To dało również nam powód, by wrócić w te piękne tereny małopolski. W drodze powrotnej szansę na wykazanie się ponownie mieli kursanci „Półtora”, którzy dzielili się z uczestnikami swoją wiedzą z przygotowanych referatów. Niektóre tematy zaciekawiły podróżnych do tego stopnia, że padły sugestie, by w przyszłości wybrać się w tamte miejsca i poświęcić im więcej uwagi.

Tym oto sposobem w późnych godzinach wieczornych, ale z uśmiechami na twarzach dotarliśmy z powrotem do Katowic. Kierujemy ukłony i podziękowania przede wszystkim w stronę Wojtka i Łukasza, którzy czuwali nad pomyślnością wyjazdu. Przewodnicy z pasją ukazywali arkana swojej sztuki, wspierali, motywowali oraz udzielali rad z otwartością i pozytywnym nastawieniem. To dzięki Wam i Waszemu podejściu ten wyjazd był tak udany. Jesteśmy gotowi na więcej. Do zobaczenia na kolejnych trasach!

Autorką tekstu jest: Martyna Baranowska;
foto: Sebastian Marczak z młodszego kurs „Półtora”